piątek, 28 października 2016

Początek

Gówniany mobilny Bloger wciął mi posta i moje wypociny. Więc podam tylko suche dane.

Waga:
02.10.2016 - 76kg
05.10.2016 - 75kg
06.10.2016 - 74kg
08.10.2016 - 73,5kg
09.10.2016 - 73,5 kg
10.10.2016 - 73,5kg
11.10.2016 - 73 kg
12.10.2016 - 73kg
13.10.2016 - 72 kg
14.10.2016 - 72 kg
15.10.2016 - 72 kg
16.10.2016 - 72,5 kg.....
17.10. 2016 - 72,5 kg
18.10.2016 - 72 kg
19.10.2016 -  71 kg
20.10.2016 - 71kg
21.10.2016 - 71 kg
22.10.2016 -  71 kg
23.10.2016 - 71 kg
24.10.2016 - 71 kg
25. 10.2016 - 70,7 kg

Później się nażarłam przez 3 dni, zważyłam się i waga dzisiaj pokazuje 73 kg. Gruba świnia. Tyle dni w pizdu.

Podam swoje wymiary, trochę mnie ubyło ale to i tak gówno warte. Dalej jestem szersza niż wyższa

02.10.2016
Waga: 76kg
Szyja: 36cm
Ramię: 36cm
Przedramię: 25cm
Biust: 98cm
Pod biustem: 91cm
Brzuch: 100cm
Talia: 96cm
Biodra: 105cm
Uda: 64cm
Łydki: 43cm

10.10.2016
Waga: 73,5
Szyja: 35
Ramię: 35
Przedramię: 25
Biust: 98
Pod biustem:91
Talia: 90
Brzuch: 94
Biodra: 102
Uda: 64
Łydki: 40

17.10.2016

Waga: 72,5 kg
Szyja: 35
Ramię: 34
Przedramię: 24
Biust: 98
Pod biustem: 91
Brzuch: 93
Talia: 89
Biodra: 101
Uda: 64
Łydki: 39

24.10.2016

Waga: 71 kg
Szyja: 35
Ramię: 32
Przedramię: 24
Biust: 97
Pod biustem: 90
Brzuch: 92
Talia: 87
Biodra: 99
Uda: 64
Łydki: 38

Nie wiem co mam robić, teraz znowu mam zamiar żreć. 7 tabletek fat burnera przestało chyba działać (i tak nie działa na spalanie tłuszczu ale przynajmniej pozwala nie jeść przez jakieś 2 godziny). Mam ochotę na czekoladki Kinder, których mam całą dużą paczkę, Duplo sztuk 6, wielkie kilogramowe pudło żelków Trolli i 2x Kinder Bueno. O matko. Jeszcze paczka ciastek. Masło orzechowe w szafce. W lodówce gotowy kurczak w panierce tylko do odgrzania. Jogurty owocowe. Nic dla mnie. Nakupowałam tego na ostatnich zakupach, kiedy chciałam to wszystko rzucić w pizdu bo tylko chodzę głodna i rozdrażniona. O, i nawet okres mi się spóźnia. Już czwarty dzień. Ciążę wykluczam na pewno. Nie ma to nie ma. Jakoś nie tęsknię.

Przydał by mi się jakiś super sposób na zniwelować uczucia głodu. Kiedyś jadłam watę ale nie chcę skończyc w szpitalu bo nie mam ubezpieczenia, a rachunku, który mi wystawią nie mam zamiaru płacić (liczą sobie jak za pięciogwiazdkowy hotel). Ktoś, coś? Jest tu kto?